Płacenie cudzą kartą jak kradzież z włamaniem

Płatność cudzą kartą bez konieczności podawania PIN-u należy traktować jako kradzież z włamaniem - orzekł Sąd Najwyższy. Oznacza to, że niezależnie od kwoty jest to przestępstwo, a nie wykroczenie.

Sąd Najwyższy rozpatrywał sprawę oskarżonego m.in. o kradzież i dokonanie cudzymi kartami bankowymi kilku płatności zbliżeniowych (w kwotach 48,19 zł, 17,30 zł, 25,79 zł, 10 zł i 14,70 zł na zakupy alkoholu i tytoniu). 

 

Sąd Najwyższy zakwalifikował taki czyn jako „kradzież z włamaniem” - podobnie wcześniej uznał Sąd Rejonowy oraz, w drugiej instancji, Sąd Okręgowy. 

O ile za kradzież z włamaniem uznawane są już transakcje kartowe z użyciem kodu PIN – w tej kwestii Sąd Najwyższy wypowiedział się już w 2014 r. – o tyle w przypadku płatności bez PIN-u kwestia nie była taka oczywista.

 

Sąd Okręgowy przyrównał kartę bankową do… karty elektronicznej do zamka w drzwiach hotelowych. Uznał, że nieuprawnione użycie karty bankowej doprowadziło do „przełamania przeszkody elektronicznej chroniącej dostęp do rachunku bankowego”, a wskutek tego „elektroniczne zabezpieczenia chroniące dostęp do pieniędzy zostały złamane” i doszło do włamania. 

 

Sąd Najwyższy uznał, że kod PIN jest istotnym, ale jednak tylko dodatkowym zabezpieczeniem dostępu do środków zgromadzonych przez właściciela karty. „Tym pierwotnym zabezpieczeniem bowiem jest konstrukcja karty płatniczej, która zawiera mikroprocesor umożliwiający dokonywanie wszelkich transakcji, w tym również zbliżeniowych, bez użycia kodu PIN”. Oznacza to, że już samo przybliżenie karty zbliżeniowej do terminala „skutkuje przedostaniem się do rachunku bankowego właściciela karty, dochodzi zatem do przełamania bariery elektronicznej w systemie bankowej płatności bezgotówkowej”.

 

Wyrok Sądu Najwyższego jest istotny gdyż kradzieże z włamaniem są karane na podstawie kodeksu karnego (do 10 lat pozbawienia wolności), zaś kradzieże do 500 zł (czyli jak w tej sytuacji „drobnych” transakcji zbliżeniowych do 50 zł) są traktowane jako wykroczenia.

 

Z całym uzasadnieniem wyroku Sądu Najwyższego można zapoznać się tutaj.